Jesienna chandra a angielski: jak wspierać dziecko, gdy spada motywacja?

Jesień to trudny czas – zarówno dla dzieci, jak i rodziców. To okres, w którym łatwo się poddać. Zapał z września przygasa, dni są krótsze, a lista obowiązków zdaje się nie mieć końca. Nic dziwnego, że co raz częściej słyszysz: „Nie chcę iść na angielski”, „Nie mam siły.”

Jednak uwaga (!) to nie musi być sygnał, że kurs nie działa lub wydarzyło się coś niepokojącego na zajęciach. To naturalny etap w procesie nauki i rozwoju: spadek motywacji po pierwszym entuzjazmie.

Właśnie teraz, w monecie jesiennej chandry, gdy najłatwiej zrezygnować – kształtuje się coś ważniejszego niż słownictwo czy gramatyka – nawyk konsekwencji i wiara, że warto kończyć to, co się zaczyna. Dlatego ważniejsza od motywacji jest samodyscyplina. Motywacja jest tym, co pozwala zacząć, samodyscyplina – wytrwać.

Jeśli więc Twoje dziecko mówi, że chce zrezygnować, zamiast natychmiast reagować – zapytaj: „Co sprawia, że nie chce Ci się chodzić?”, albo: „Jak mogę Ci pomóc, żeby było łatwiej?” Czasem wystarczy tydzień lub dwa, by wrześniowy zapał wrócił.

My ze swojej strony zrobimy wszystko, by podtrzymać iskrę – ciekawymi zajęciami, rozmową, małymi sukcesami. Zdradzę Ci również sekret – mnie też dopadają gorsze momenty. One jednak zawsze mijają.

👉 A jeśli czujesz, że przyda Ci się dodatkowe wsparcie — poniżej możesz pobrać darmowy e-book:
„Pomocy! Moje dziecko nie chce chodzić na angielski!”
Zebrałam w nim konkretne wskazówki i strategie, które pomagają w kryzysach motywacyjnych.

Ściskam,
MM